normalne: 25 zł
ulgowe: 20 zł
wejściówka: 20 zł
Spektakl stanowi trawestację mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Porusza zagadnienia związane z kondycją artysty w świecie współczesnego teatru oraz jednocześnie bazuje na precedensie kastratów operowych. Wybór materiału wyjściowego jest nieprzypadkowy – opera „Orfeusz i Eurydyka” C. W. Glucka jest jednocześnie jedną z pierwszych w historii, w której jedna z ról napisana została specjalnie z myślą o udziale kastrata. Ten fakt oraz historie zawarte w libretcie i oryginalnym micie stają się pretekstem do postawiania pytań o naturę zmagań ze światem sztuki.
TWÓRCY:
Autorka i reżyserka: Anna Obszańska Rocznik ‘96. Studentka IV roku Wydziału Reżyserii Dramatu oraz absolwentka Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. W roku 2017 była stypendystką prestiżowego Folkwang Universitat der Kunst w Essen (Niemcy). Występowała w spektaklu dyplomowym „CPH4” w choreografii Jacka Łumińskiego oraz „Hen. O końcu” w reżyserii Macieja Podstawnego. Aktorka oraz asystentka reżyserki Magdaleny Miklasz przy spektaklu „Piotruś Pan i Jakub Hak” (Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie). Jako choreografka współpracowała z Maciejem Podstawnym, Piotrem Pacześniakiem oraz Szymonem Kaczmarkiem. Laureatka Nagrody Głównej 12. Forum Młodej Reżyserii, nagrody ZASP dla najlepszej reżyserki oraz nagrody Rezydencji Scena Nowe Sytuacje w Teatrze Współczesnym w Szczecinie.
OBSADA:
Marek Bula, Aleksander Gałązka, Bartek Cwaliński, Magdalena Malik, Agata Jędrzejczak, Agnieszka Ferenc
(…) Scena, w której trzy tancerki wraz z Orfeuszem wyginają się, głaskają, dotykają, gładzą po włosach, delikatnie szczypią i naciągają fałdy skóry, pomagają sobie przy stawaniu na rękach czy powoli badają swoje granice, stając się niejako świadkami i świadkiniami zachodzącej u każdego z osobna przemiany, ujawnia szczególną wrażliwość reżyserki do myślenia za pomocą choreografii troski i do obnażania dzięki tym narzędziom rozmaitych zależności. W tym choćby tego, że na ostateczny efekt dzieła zawsze mają wpływ wszyscy zaangażowani w jego powstawanie. Orfeusz, inaczej niż w micie, nie jest tutaj główną gwiazdą, cierpiącym, osamotnionym, narcystycznym kochankiem, wokół którego toczy się cała tragiczna historia, ale jednym z elementów tego wielowymiarowego projektu, który nie mógłby istnieć bez relacji, obecności i wsparcia pozostałych.
Wiktoria Tabak Cierpienie nie uszlachetnia artystek, Dialog